Chcesz zacząć ćwiczyć, ale nie masz pojęcia jak się do tego zabrać? Zastanawiasz się nad tym, ile treningów tygodniowo pozwoli Ci zauważyć efekty swojej pracy. Czy lepszy jest trening rano, czy wieczorem? Jest tyle niewiadomych. A może już ćwiczysz, ale nie jesteś zadowolona z efektów, lub masz nowy cel, który chcesz osiągnąć? Na te wszystkie problemy odpowiedzią jest DOBRY PLAN i o nim Ci dzisiaj opowiem.
Trening z planem, czy bez planu? Po co mi w ogóle plan?
Niestety ze smutkiem muszę stwierdzić, że wiele kobiet, które zaczyna swoją przygodę z aktywnością fizyczną, popełnia jeden podstawowy błąd – trenują bez planu. Trenują chaotycznie i niesystematycznie. Trenują nawet zbyt intensywnie, bo wydaje im się, że jak dołożą więcej do pieca, to będzie cieplej.
Jak to wygląda w praktyce? „Dziś zrobię sobie jakiś trening z YouTube, jutro pobiegam 6-7 km, pojutrze brzuszki i rowerek… a w sumie to mi się nie chce, więc może odpuszczę”. A kolejnego dnia rano tabata, po południu 6-7 km i wieczorem kilka serii przysiadów. Czyli znów coś przypadkowego.
Znasz to? Spokojnie, nie krytykuję. Chcę Ci jedynie pokazać, że przy takim chaotycznym działaniu próżno oczekiwać spektakularnych efektów. A jak do tego dołożysz brak odpoczynku i regeneracji, to za chwilę pojawi się u Ciebie problem!
Jaki?
Wszystko zależy od tego, jak wyglądają Twoje treningi bez planu. Możesz albo się szybko zniechęcić brakiem efektów, albo zrobić sobie krzywdę zbyt intensywnie trenując.