Loader

20.10.2022

Duża ilość treningów i mnogość diet – Relacja z planu Joanny

Nawet nie wiesz, jak bardzo jestem z Was dumny, kiedy nie poddajecie się kolejnym modom na diety i treningi, tylko w zdrowy i racjonalny sposób dążycie do wyznaczonych sobie celów. Każdej z Was gratuluję efektów i wprost nie mogę uwierzyć, że aż tyle się dzieje i to tyle dobrego! Jesteście niesamowite! Kontynuując cykl relacji, chcę Ci dziś przedstawić Asię 🙂

 

Duża ilość treningów i mnogość diet nie zawsze są dobrym wyborem

 

Tym podtytułem trochę już Ci sugeruję, czego w nim się dowiesz. Ale niech Asia sama opowie Ci o swojej drodze:

 

Pewnie nie będę oryginalna w tym co napiszę. Mam 41 lat, 3 nastoletnich dzieci, męża, pracę i baaardzo dużo obowiązków.

Jako pulchna nastolatka nigdy nie lubiłam wf-u, ale lubiłam ćwiczyć i robiłam to w domu. Potem przyszedł czas na fitnessy w klubach i ćwiczenia w domu z trenerkami. Dzieci, dom obowiązki i gonitwa za kolejnym treningiem.

Co chwilę nowe wyzwania treningowe i straszna frustracja, gdy jakiś trening wypadł, bo przecież skoro jest wyzwanie, a ja nie zrobiłam treningu, to znaczy, że jestem do niczego, odpadam z wyzwania. I tak przerywałam ćwiczenia, powodując przyrost wagi, spadek samooceny oraz kondycji.

Błędne koło trwało kilkanaście lat. Do tego oczywiście diety dukana, rozdzielna, keto i nie wiem co jeszcze. Efekty wizualne oczywiście były, ale do tego dołączyły inne: niedoczynność tarczycy oraz inne problemy zdrowotne.

I dalej:

Ostatnie 3 lata nie robiłam nic. Kolejny spadek motywacji. Widziałam, że nawet dresy zaczynają mnie cisnąć. Gdy weszłam na wagę, byłam załamana. Było to równy rok temu”.

Myślę, że to, o czym pisze tu Asia, ze swojego doświadczenia zna wiele kobiet. Nie wszystkie jednak chcą się do tego przyznać publicznie, choć każdy taki głos, jak ten, to być może w przyszłości 1 ocalona osoba.

Nieustanne poszukiwanie tego idealnego treningu, żeby w końcu osiągnąć wymarzoną figurę, podziw innych, wyzwanie za wyzwaniem, drakońskie diety 1500 kcal itd. Nadzieja i ekscytacja przed nowym treningiem, a potem zjazd emocjonalny, bo efektów brak. Ciągła gonitwa, dalej, mocniej, szybciej…

… Ty nie masz już sił. Boisz się przyznać, że tym razem znowu nie dotrzymałaś kroku młodziutkim trenerką, a w tym samym czasie paczka delicji w szafce tylko czeka, żeby Cię na chwilę „pocieszyć”, a potem wpędzić w jeszcze większe wyrzuty sumienia. Znasz to?

To nie jest droga, której szukasz. Na szczęście Asia w końcu też ocknęła się z tego nieustannego zafiksowania na nowych treningach i dietach.

 

trening biegowy

 

Program Silna Biegaczka – czyli początek pozytywnych zmian

 

„Na FB przewijały mi się co chwilę reklamy Silnej Biegaczki. Strasznie podobała mi się ta dziewczyna ze zdjęć i przypominała mi mnie sprzed kilku lat. Postanowiłam ruszyć dupę i zaczęłam marsze, potem marszobiegi i następnie klepanie km, w ciągu pół roku straciłam 6kg”. 

Tak Asia kontynuuje swoją relację.

Swoją drogą Silna Biegaczka jest kultowym programem, którego chyba nie muszę jakoś specjalnie przedstawiać, bo wiele kobiet właśnie od niego zaczyna 🙂 Jeśli jednak go jeszcze nie znasz – koniecznie zerknij – podlinkowałem go wyżej.

 

A co na to Asia? Asia napisała w ten sposób:

„Cały czas przyglądałam się grupie i Adamowi. W lipcu podjęłam decyzję o zakupie planu Bieganie i Jędrne Ciało.

To była jedna z najlepszych decyzji. Uczestnictwo w Kawach z Trenerem było uzupełnieniem planu. Bo plan planem, ale wiedza, którą Adam się z nami dzieli, porady uzupełniają się”.

 

Tu pojawia się motyw porannych Kaw z Trenerem, jako element uzupełniający. Działanie i treningi to jedno, ale zależy mi, aby Cię ciągle wspierać i motywować. Tak powstały właśnie Kawy z Trenerem na FB. Chcę wszystkim osobom zainteresowanym przekazać maksimum wiedzy. 

Dlaczego to robię? Oczywiście, to moja praca, ale nie tylko przez to. Naprawdę zależy mi na Waszych efektach i całym sercem Wam kibicuję! Możemy na luzie, bez spiny pogadać o wszystkim, co aktualnie Was nurtuje. Kawy są właśnie tego wyrazem. 

 

Asia też zauważyła moc wspólnych spotkań, moc grupy, a treningi ją wciągnęły na dobre. Gratuluję!

„BiJC zrobiłam całe, świetny plan biegowy. Dzięki planowi, Adamowi oraz grupie nauczyłam się systematyczności, pokory, nie kombinowania, a w teście na 10 km pobiłam swój rekord o 4 min”.

Ps. Nie wiesz czym są Kawy z Trenerem?  Wskakuj na FB i dołącz do kolejnego spotkania, które zazwyczaj robimy w każdą środę o godzinie 10:00.

 

trening kobieta po 40

 

 

Tylko trening i odpowiednie odżywianie gwarantują sukces

 

Pewnie o tym wiesz, że same treningi nie są wystarczające. Potrzeba zmiany myślenia, że nie robisz tego za karę, tylko dla zdrowia, dla własnej przyjemności. A skoro o przyjemnościach mowa, nie trudno nie wspomnieć o jedzeniu. To przecież ono daje nam energię do działania.

Jednak z jedzeniem jest jak z silnikiem samochodowym. Wybacz takie motoryzacyjne porównanie, ale idealnie oddaje sens. Silnik potrzebuje odpowiedniego oleju i dobrego paliwa, żeby mógł dobrze działać. Kiedy wlewasz mu jakiś syf, w końcu filtry się zapychają i z jazdy nici. W najlepszym wypadku czeka Cię serwis!

Ciało też tak działa.

Owszem, ciastka, czy wysoko przetworzone produkty dadzą energii, ale tylko na chwilę. Po nich niestety poziom cukru szybko spadnie, więc nie dziw się, że zaraz czujesz się znów głodna i masz ochotę na kolejne ciastko. Zapychasz się dziadostwem, a organizm to znosi. Do czasu. Tkanka tłuszczowa to jeden z wielu problemów, jakie niesie ze sobą niezdrowe odżywianie. Asia też zauważyła, że dieta, to kolejna rzecz, nad którą musi popracować.

 

„Ciało jak nazwa obiecywała ujędrniło się. Jednak nadal poziom tłuszczu był spory. Całe szczęście pod koniec BiJC zapisałam się na SLOW FIT. To był strzał w 10!

Tym razem SLOWFIT uzupełniał się z planem siłowym Cardio i Rzeźba.

Tu już podziały się cuda.

Dzięki webinarom dowiedziałam się jak bez diety jeść, by było zdrowo, bez spiny, tak normalnie, a z efektami.

 

I efekty przyszły. Po planie, który miał przeważnie 30-minutowe treningi 3 razy w tygodniu straciłam nie dużo na wadze, bo tylko 2,5kg… ALE… -4 cm w każdym z ud i tyle samo w biodrach, to moje pięty achillesowe.

Moje ciało bardzo się zmieniło, a psychika jeszcze bardziej.

Wiem, że niczego nie muszę, wiem, co chcę, wiem, co mogę”.

 

Jeśli jeszcze nie wiesz nic o SLOWFIT, to powiem tylko, że został stworzony, po to aby uzupełnić wiedze okołotreningową. Żebyś nie musiała działać po omacku. Omawiam racjonalne podejście do jedzenia i treningu, pokazuję jak odpoczywać, jak nauczyć się pić wodę i jak przestać skupiać się na dietach.

Nie bój się, nie ma tu cudowania. W kursie opowiadam, jak jeść normalnie, ale przy tym zdrowo. Wszystko po to, żeby stało się to Twoim nawykiem, a nie chwilową zmianą. Niedługo startuje kolejna edycja.

 

Przeczytaj też relację:

Mało jadłam, dużo trenowałam – jak straciłam 6 miesięcy.

Relacja z planu treningowego Magdy.

 

Plan treningowy Adama Borkowskiego dają wsparcie 

 

„Adam!!! – dziękuję za to, że jesteś z nami zawsze, że odpowiadasz na nawet najgłupsze pytania, że jesteś normalny, nie gwiazdorzysz, nie udajesz, że dajesz nam tak świetnie skomponowane plany”.

 

Asia, jeśli to czytasz – dzięki za te słowa! Nie będę. Takie zdania są dla mnie niesamowitym kopem, żeby jeszcze bardziej starać się dla Was. Wy dajecie z siebie w treningach całe 100%, ja też chcę Wam to dać, dlatego chętnie odpowiadam na pytania, pomagam i jestem dla Was zawsze, kiedy tego potrzebujecie. Po to też jest grupa, gdzie możecie wzajemnie dzielić się swoimi sukcesami, ale i nieuniknionymi trudami.

Najlepsza Grupo Ever!!! – Wam kochani dziękuję za niesamowite wsparcie, za porady, za poczucie humoru, za zyskanie nowych znajomości, jesteście moją odskocznią od czasami przytłaczającej rzeczywistości.

 

Jeszcze kilka dni odpoczynku, a potem lecę z planem Hantle.

 

Asiu raz jeszcze dziękuję!  Jako trener jestem mega dumny, że trenujesz ze mną i jesteś inspiracją dla dziewczyn w każdym wieku!

Trener Kobiet, Adam Borkowski