Witam Wszystkich melduję zakończenie planu CiRz jestem z siebie dumna, ale łatwo nie było ...Korzyści: smuklejsza sylwetka, pupa wyżej, kształtniejsze uda,mniejszy brzuszek, pelikany zdecydowanie mniejsze, motywacja poszła w górę, pewność siebie, dyscyplina w treningach, systematyczność. Dziękuję trenerowi i Wam oczywiście za wsparcie, za w bloku startowym czeka Smukłe ciało a potem wezmę sobie BiJC2.... taki plan....bo plan musi być...

Tymczasem nadrabiam zaległą relację Zakończony plan : CiR
To był mój trzeci plan i wbrew pozorom wcale nie było sielankowo , ale to chyba dobrze
Jestem naprawdę w szoku bo jak na moje oko chyba właśnie po tym planie zauważyłam największe zmiany , mięśnie na brzuchu, ładne i przede wszystkim silniejsze ręce i ramiona.(mam problem z kręgami szyjnymi i muszę wzmacniać mięśnie)
Wiem , że procentuje praca od pierwszego planu nic samo się nie zrobi.. No i komentarze znajomych ,którzy pytają jaką stosuje dietę bo jestem coraz szczuplejszaa ich mina na słowo ŻADNEJ bezcenna tak jem wszystko nawet moje ukochane gofry regularnie raz w tygodniui pizzę też także tego.. oczywiście dbam o racjonalne zdrowe jedzenie ale też potrafię zaszaleć i nie mam z tym żadnego problemu
Nie za bardzo mnie interesuje waga za to wiem, że lustro nie kłamie
Pewnie , że widzę też to nad czym muszę jeszcze popracować ale jednocześnie cieszę się z tego co już udało mi się osiągnąć. I tutaj ponownie wielkie ukłony w stronę Trenera za plany ,które zmieniają głowę i ciałoi dla Was dziewczyny za to ,że jesteście i zawsze mam uśmiech jak czytam wasze posty
Nawet wtedy kiedy jest gorszy czas przypominam sobie , że każdy z nas ma czasem pod górę ale idziemy dalej
Wnioski:
-ciężka praca popłaca i cierpliwość też, mniej myśleć a więcej robić, włączyć tryb zrób i zapomnij
Cel: poznęcać się nad pośladkami i udami na najbliższym planie co zamierzam czynić już od jutra
BIH CZAS ZACZĄĆ

Relacja z CiR, tym razem będzie naprawdę krótko - przeżyłam!
Teraz poważniej...gdy zakończyłam plan BiJC i powiedziałam Adamowi że biegać uwielbiam ale nie uśmiecha mi się to robić zimą...Adam zaproponował mi właśnie CiR... I wiecie co ? Nie spodobał mi się ten pomysł nie lubię tego typu wysiłku....dlatego po 2tyg się poddałam...ale od czego są dziewczyny na grupie? Kilka wirtualnych kopniaków i zachęt i poleciałam z planem! Z tego miejsca bardzo chce Wam podziękować
Było ciężko!
Było intensywnie!
Był pot i były łzy.. .
Ale zdecydowanie Było warto!!!
Jak po paru tygodniach zaczęłam dostrzegać zmiany w brzuchu i ciele wkręciłam się w trening jeszcze bardziej...nawet zaczęłam wstawać o 5.30 by wykonać trening przed pracą... a lubię pospać ...
Kolaż pokazuje jak od września zmieniło się moje ciało, plan BiJC + CiR zrobił niesamowitą robotę ...
Teraz niestety czeka mnie przymusowa przerwa (praca+wyjazd) ale Hantelki już się grzeją ... od lutego nowe posty z Hanką, Hantali i szafą w tle...coś czuję że na tym planie dopiero będzie
Adamie po raz kolejny dziękuję

Tym razem SLOWFIT uzupełniał się z planem siłowym Cardio i Rzeźba. Tu już podziały się cuda. Plan wykonałam w 100%. Mimo przeróżnych zawirowań życiowych oraz świąt.
Dzięki webinarom dowiedziałam się jak bez diety jeść, by było zdrowo, bez spiny, tak normalnie, a z efektami.
I efekty przyszły. Po planie, który miał przeważnie 30minutowe treningi 3 razy w tygodniu straciłam nie dużo na wadze, bo tylko 2,5kg... ALE... -4cm w każdym z ud i tyle samo w biodrach, to moje pięty Achillesowe. Moje ciało bardzo się zmieniło, a psychika jeszcze bardziej.
Wiem, że niczego nie muszę, wiem co chcę, wiem co mogę.
Adam!!! - dziękuję za to, że jesteś z nami zawsze, że odpowiadasz na nawet najgłupsze pytania, że jesteś normalny, nie gwiazdorzysz, nie udajesz, że dajesz nam tak świetnie skomponowane plany,
Najlepsza Grupo Ever!!! - Wam kochani dziękuję za niesamowite wsparcie, za porady, za poczucie humoru, za zyskanie nowych znajomości, jesteście moją odskocznią od czasami przytłaczającej rzeczywistości.
Jeszcze kilka dni odpoczynku, a potem lecę z planem Hantle