Loader

29.05.2023

Poznaj sekret sukcesu treningowego Kasi i Lidii. Ty też tak możesz!

Czasem na szczupłej sylwetce zależy Ci tak bardzo, że wierzysz we wszystko, co przeczytasz, czy obejrzysz w sieci. Niekiedy dajesz się złapać na cudowne obietnice, a jeśli spodziewane efekty nie przychodzą, szukasz kolejnego „magicznego sposobu”, żeby osiągnąć efekty treningowe. A gdyby tak podejść do sprawy inaczej? A gdyby tak zrobić coś, to zazwyczaj znajduje się na końcu listy, a jest najbardziej skuteczne? Gdzie tak naprawdę tkwi sekret? Przeczytaj dzisiejszy materiał. Kasia i Lidia Ci zdradzą.

 

 

Internetowe mądre głowy, których rady nie zawsze działają

W dobie tak łatwego dostępu do wiedzy każdy może postawić się w roli autorytetu, a my, będąc konsumentami tych treści, nie zawsze mamy możliwość, aby zweryfikować te porady. Czasem więc szukanie idealnego programu treningowego wygląda, jak jazda we mgle bez świateł – może i dotrzesz do celu, ale narażasz się na spore niebezpieczeństwo.

Codziennie widzę jak “młodzi trenerzy” zachęcają potencjalnych podopiecznych do skorzystania z ich patentów, wynalazków i pomysłów na spalanie tłuszczu i zrzucanie kilogramów.

Wiele z tych osób pewnie ma dobre intencje, ale niestety nie wzbudza zaufania. To pewnie kwestia wieku. Może samo dopiero zaczynają i nie mają porządnej historii sukcesów podopiecznych. Sam kiedyś zaczynałem, ale pokora to podstawa w świecie, gdy jako trener odpowiadam za podopiecznych.

Stąd też moja prośba. Uważaj na to, komu ufasz. Setki odsłon na tiktokach i instagramach wcale nie stanowią o tym, że ktoś w bezpieczny sposób potrafi pomóc podopiecznym. Może zna się na tym, co lubią algorytmy social mediów, bo strategia: krzycz głośno i pokazuj napompowaną klatę u nich działa, ale to wcale nie oznacza, że jako 18-latek jest w stanie bezpiecznie podpowiedzieć, bo niestety prawdopodobnie mało jeszcze się w jego trenerskiej karierze wydarzyło.


I stąd wiem, kuszą te ciągle pojawiające się reklamy, uśmiechnięte twarze sfotoszopowanych lasek, a Ty, zamiast mieć motywację, dołujesz się coraz bardziej, bo nie wierzysz, że uda Ci się kiedykolwiek osiągnąć taki wygląd. Bo tak naprawdę nikt od Ciebie tego nie wymaga – pamiętaj, że bez względu na to, ile pokazuje waga, czy Twoje obwody – jesteś PIĘKNA!

 

Co jeszcze?

W Internecie jest sporo niefajnych rzeczy, ale daje on też możliwość trafienia na bardzo wartościowe treści. Tylko jest tu jeden problem – te wartościowe wydają się tak oczywiste, że wręcz nudne, więc podświadomie dalej szukasz, żeby trafić na coś niestandardowego, bo to na pewno jest klucz do sukcesu.

 

Mogę opowiedzieć Ci o swojej działalności – tak, tworzenie planów treningowych, praca z Wami, to mój sposób na zarobek. Tak utrzymuję wraz z żoną rodzinę. Ale ostatnią rzeczą, jaką można by o mnie powiedzieć to, że robię to tylko dla pieniędzy. Zresztą widzisz to chyba po tym, jak bardzo jestem dostępny na grupie, lajwach, kawach. Oczywiście, zarabiam na wspieraniu podopiecznych, ale nie mam zamiaru robić ze zdrowia i dobrego samopoczucia towaru tylko dla nielicznych.

Pamiętaj o tym 🙂

 

 

Może zainteresuje Cię też wpis:

10 powodów dla których warto trenować z planem

Trening rano czy wieczorem? Kiedy lepiej trenować?

 

aktywna kobieta plan

Kiedy Twój plan nie działa, odłóż dumę na bok i pozwól się poprowadzić. Historia Kasi


Możesz teraz wypomnieć mi niekonsekwencję, bo chwilę temu mówiłem Ci, abyś ostrożnie podchodziła do rad internetowych autorytetów, a tu teraz sam działając w Internecie, chcę Ci dawać rady. Mam nadzieję jednak, że wiesz, że często rada radzie nierówna. Oczywiście w sieci znajdziesz mnóstwo darmowych programów treningowych, ale większość z nich ma jedną wadę – pokazują, co masz ćwiczyć, ale nie mówią Ci, jak masz to robić dobrze, żeby po pierwsze uniknąć kontuzji, a po drugie cieszyć się trwałym efektem.

No pomyśl sama, co Ci po schudnięciu, jeśli seria przypadkowych ćwiczeń rozwali Ci kręgosłup, czy kolana?

Co Ci po tym, że zrzuciłaś 9 kg, skoro za 3 miesiące one wrócą, bo nikt nie nauczył Cię, jak budować posiłki, jak komponować białko, by wspomagać trening i smukłą sylwetkę? No właśnie…

 

Pracując z Wami już jakiś czas, nadal spotykam takie Zosie Samosie, które szukają planu treningowego, niby są zdeterminowane do działania, ale trudno im odpuścić kontrolę. Kasia była jedną z takich osób (pozdrawiam Cię serdecznie Kasiu!), które chcą ulepszać dobre ;P Zresztą, co ja Ci będę opowiadał, przeczytaj sama, co mówi Kasia.

 

 

8 tyg. temu napisałam do Adama: Hej jestem Kasia, biegam, ale nie mam efektów w zmianie sylwetki. Szybki wywiad i od razu diagnoza: biegasz, a nie trenujesz, za mało śpisz, i prawdopodobnie brak deficytu kalorii. Hmm dobra. To kupię SB [Silna Biegaczka]. Czytam, a tam jakieś podskoki i wykroki 20 min, jakieś podbiegi 30 sek… piszę: Adam mało tego ruchu. Mogę sobie rower dołożyć?

 

Widzisz, już zaczyna się kombinowanie 🙂 

 

A Adam (i to mnie ujęło) słuchaj, jak wiesz lepiej, to po co mnie pytasz? Robiłaś po swojemu i jesteś zadowolona z efektu? Ups, pomyślałam… Katarzyna, ale ci odpalił no ale w sumie racja!

 

Rozumiem to doskonale, że czasem trudno wyjść z przekonania, że im więcej, tym lepiej. Jednak uwierz, dobry plan treningowy nie będzie za każdym razem doprowadzał Cię do ruiny fizycznej i psychicznej, a mimo to efekt osiągniesz szybciej, niż przy nawet codziennym trenowaniu do upadłego. Kasia na szczęście odpuściła 😉

 

Zaufałam. 100% dyscypliny. Dziś po 8 tyg. ubrania jeden rozmiar mniejsze, na wadze -4 kg (pierwsze 4 tyg. bez zmian nawyków, kolejne brak żarcia po 18), bieganie i ćwiczenia stały się zwyczajem, wyniki czasowe lepsze, chociaż to dla mnie bez znaczenia, bieg godny, a nie walka o przeżycie, dzieci na mnie mówią „matka biegaczka”. Minusów brak. W poniedziałek startuję z SB2 [Silna Biegaczka 2]. #dumna

 

Rozumiesz, o co mi chodzi? Po prostu czasem wystarczy jedno: trust the process.

 

trening dla kobiet Borkowski


Zobacz też wpis:
Jak podejść do zmian z planem cardio i rzeźba

Czy plan smukłe ciało działa?

 

Z dobrym planem nic Cię nie zatrzyma – zobacz co osiągnęła Lidka

 

Bardzo lubię czytać Wasze relacje z planów. Cieszę się też, że tak chętnie się nimi dzielicie. Wiem, że nie zawsze jest łatwo otworzyć się przed (bądź co bądź) obcymi osobami. Skoro jednak tyle z Was chce się podzielić własnym doświadczeniem, motywując przy tym innych, to myślę, że udało nam się stworzyć fajną społeczność.

Teraz chcę Ci przedstawić Lidkę, która zaczynała od planu Silna Biegaczka, a po nim od razu zaczęła treningi z planem Bieganie i jędrne ciało. Po skończeniu tego drugiego pisze tak:

 

Plan wniósł moje treningi na zupełnie inną jakość, to nie były już monotonne wybiegania, tylko precyzyjne zadania, które musiałam wykonać! Ja jestem amatorem w bieganiu, biegam niewiele ponad rok, więc nie za długo i uważam, że ten plan jest właśnie dla takich osób, nie trzeba być mega sportowcem, żeby wykonać w całości plan. Wszystko jest do zrobienia, nie ma tam niczego, z czym nie dałam sobie rady.

 

Wiele z Was słysząc o planach biegowych, może czuć przerażenie, ale jak widzicie, nie ma się czego bać. Ciekawi Cię pewnie to, co Lidce udało się osiągnąć dzięki BiJC. No to słuchaj:

 

Kondycja poszła w górę, pośladki też w górę, mam teraz ładnie zarysowane uda, a sylwetka jest ogólnie wysmuklona. Wyglądam jakbym schudła, choć na wadze ubyło raptem 4 kg, w przeciągu obu planów. Widoczne wcięcie w talii, a ja wreszcie zaczęłam czerpać radość z treningów, wręcz nie mogłam się ich doczekać!

 

Odpowiednio dopasowany ruch naprawdę powinien sprawiać Ci frajdę. Oczywiście nie wspominałbym tu Lidki, gdyby i ona nie miała w sobie czegoś z Zosi Samosi tak jak Kasia 😉

 

Zmieniło się moje podejście do diet, nauczyłam się pić wodę, nauczyłam się słuchać rad kogoś, kto się na tym zna, nie robiłam już nic po swojemu. Zrozumiałam, że rozgrzewka jest potrzebna. Teraz podobam się sobie, dobrze się czuję we własnym ciele.

 

 

Rozumiem, że czasem pokusa, żeby mimo wszystko zrobić coś po swojemu – coś dodać, coś ująć lub trochę odpuścić, jest bardzo silna. Kiedy jednak będziesz robiła wiele takich modyfikacji na własną rękę, to za chwilę złapiesz się na tym, że znów dopada Cię frustracja, bo miały być takie spektakularne efekty, a ich nie ma…

Tylko, jak widzisz, to nie zawsze wina złego planu, czy upierdliwego trenera, który mówi, że nie każda nowinka (nawet ta efektownie wyglądająca), taka naprawdę się sprawdzi.

Ja zrobiłem swoją część pracy – trenowałem podopieczne na sali, widziałem co działa, co podoba się i co można osiągnąć w najbardziej optymalnych warunkach. Dlatego skonstruowałem dla Ciebie najlepszy z możliwych plan, aby pomóc Ci w osiągnięciu założonego celu. Ale to, na ile go zrealizujesz, zależy już tylko do Ciebie. Do dzieła!

I pamiętaj, ćwicz na zdrowie!

Adam Borkowski Trener Kobiet


Adam Orkowski plany treningowe